Ticker

6/recent/ticker-posts

Header Ads Widget

ADWOKAT KATOWICE

KANCELARIA ADWOKACKA KRZYSZTOF BOHOSIEWICZ

Czy Inflacja uruchomi lawinę pozwów złotówkowiczów?



Drogą dziesiątek tysięcy frankowiczów mogą pójść również kredytobiorcy złotówkowi. Sprawdźmy, jakie mają szanse.

Umowy kredytów złotówkowych, w których wysokość raty kapitałowo-odsetkowej uzależniona jest od stopy referencyjnej WIBOR, w szeregu przypadków mogą okazać się nieważne lub bezskuteczne co do sposobu ustalania wysokości oprocentowania kredytu. Dla banków może to oznaczać brak możliwości doliczania do raty wskaźnika WIBOR i zwrot nadpłat. W sądach już złożono takie tego typu pozwy i zbierane są dowody, że banki nawet nie próbowały uświadamiać kredytobiorcom rzeczywistego ryzyka związanego z zawarciem umowy kredytu ze zmiennym oprocentowaniem.

Ochrona konsumenta

Wszystko wskazuje na to, że prawnicy prowadzący takie sprawy wybiorą, na wzór spraw frankowych, przepisy o ochronie konsumentów, a w następnej kolejności drogę prowadzącą do zmiany wysokości rat z uwagi na zmiany sytuacji na rynku. Ocena tej drugiej podstawy żądania, czyli klauzuli rebus sic stantibus, należeć będzie do sądu, czy wskutek inflacji i wzrostu WIBOR zasadniczo doszło do nadzwyczajnej zmiany stosunków, w wyniku czego realizowanie umowy przez konsumenta wiąże się z nadmiernymi trudnościami, tudzież grozi rażącą stratą, czego strony nie przewidywały, zawierając umowę oraz czy uzasadnia to zmianę treści umowy kredytu lub jej rozwiązanie.

Jednak na tle dotychczasowego orzecznictwa możliwość skutecznego powołania się na klauzulę rebus sic stantibus w związku ze wzrostem kosztu kredytu z powodu inflacji wydaje się, póki co nieprzekonujący. Mając jednak na uwadze ewentualnie dłużej trwający wzrost stóp procentowych, w razie coraz większych tego typu roszczeń sądy będą musiały przeanalizować, czy wzrost ten faktycznie był nieprzewidywalny. Istotna zapewne będzie również analiza okresu kredytowania i możliwości powrotu stóp procentowych do pierwotnego poziomu lub ich obniżenia w przyszłości. 

Z drugiej strony słychać też głosy, że nie ma podstaw do zmiany umowy, gdy rośnie inflacja i raty kredytów w złotych. Mechanizm oprocentowania kredytu według stopy zmiennej zakłada wzrost lub zmianę wysokości rat w przypadku zmiany stopy referencyjnej, to znaczy, że strony umowy już w momencie jej zawarcia przewidują, że wysokość rat może się zmienić, a to wyklucza korzystanie z rebus sic stantibus, ale kredytobiorca nie mniej jednak może wystąpić do banku o restrukturyzację zadłużenia.
Zapewne większa liczba pozwów złotówkowiczów wsparłaby argumenty frankowczów, że banki nadużywały swej przewagi wobec obu grup kredytobiorców, których roszczenia są podobne i powstałaby większy nacisk na to, aby rozwiązywać problem krzywdzących kredytów także na drodze sądowej.

Źródło: rp.pl

Prześlij komentarz

0 Komentarze